wtorek, 15 listopada 2011

Foca

Dziś jesteśmy....jak widać na mapie, wciąż wieje, wciąż zimno, ale w domu jest chociaż ciepła woda-plus!
Czuję się jakbym pisała z bieguna, a jestem w Turcji haha. Mózg mi zamarza, wiatr zaraz wyrie chyba okno, więc dziś bez sprawozdań i przemyśleń. Pa

Kilka faktów z rana, bo się opuściłam: za nami 18 stopów, 3 000 km, zimna pogoda w Turcji, najdroższa benzyna na całym  świecie jest również tutaj, zarobki jak u nas...przed nami Indie.
Z dnia obecnego, mieszkamy u żolnierza, jest teraz w pracy, a my siedzimy znowu pod UFO czyli grzejnikiem i narzekamy jak zimno!! Koło 14.00 zbierzemy się do kolejnej wsi z nadzieją, że może tam będzie cieplej. Wiem jestem monotematyczna ostatnio ale ciepło jest ważne, jak sen!:)...w cieple.
Pozatym tak czytam to wszytko i rozumiem co mają niektórzy na myśli mówiąc o moim srtumieniu świadomości obecnym tutaj, ale ci którzy mnie znają rozumieją (chyba)to co mam do przekazania:))
Ok idziemy pooglądać to super miasteczko o nazwie Foca (foka), które jest taką atrakcją turystyczną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz