Zdrowy kompek! ja szczęśliwa spowrotem w Indiach...ale o tym wszytkim później, teraz zaległe zdjęcia.
Sexy sexy beach party
Grupowka z naszymi nowymi znajomymi po lawej Suphan i Chris, po prawej Kevin i Tete
Po grupowce, bardzo milo z nimi bylo no i zawiezli nas spowrotem do yangon, radosc ze obedzie sie bez busa byla ogromna
Przystanek w drodze na plaze w restauracji z jednym daniem-ryz i cos do tego
Kazdy nas obserwje i pewnie mysli - co one tu robia
Jeszcze sie cieszymy, wiec to poczatek naszej drogi przez meke, pozniej juz nawet nic nie mowilismy, wyraz twarzy wystarczal do komunikacji.
Każdy to tutaj żuje, taki substytut papierowsow z tym ze pluja tym na czerwono, maja przez to ciemno czerwone zeby...no fuu, ale czym to jest-nie wiem nie probowalam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz